MOJE WSPOMNIENIE O PIOTRKU
To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, bo pokochałam Piotrka
zanim Go zobaczyłam. A to za sprawą kalendarza „365 RYSUNKÓW
PIOTRKA NA 365 DNI W ROKU 2013”. Kalendarz ten dostałam od
Gosi w grudniu 2012 roku i od razu zachwyciłam się tekstami oraz
rysunkami Piotrka. Bardzo chciałam Go poznać. Stało się to dopiero we
Wrocławiu z okazji premiery przedstawienia „PO SZNURKU” w Teatrze
Lalek. Pojechałam tam z Gosią, która Piotrka znała bardzo dobrze.
Widząc jak serdecznie się witają poczułam coś w rodzaju zazdrości. Ale
kiedy Gosia przedstawiła mnie Piotrkowi On od razu uśmiechnął się do
mnie i przytulił. Byłam w siódmym niebie. Wtedy też poznałam
Krystynę – mamę Piotrka oraz Adasia – przyjaciela Piotrka.
Pamiętam też moją pierwszą wizytę w domu Państwa Gęglawych, przy
ul. Cyryla i Metodego. Pachniała szarlotka a w przedpokoju witały mnie
trzy uśmiechnięte, życzliwe buzie. I tak zaczęła się nasza PRZYJAŹŃ,
która jest dla mnie bardzo cenna.
Piotrek do postać absolutnie niezwykła. Chciaż nie wiedział co to jest
Renesans był człowiekiem Renesansu. Posiadał liczne talenty i był:
– rysownikiem o własnym stylu;
– autorem wzruszających tekstów;
– aktorem filmowym i teatralnym;
– mistrzem karate;
– tancerzem (moim ulubionym);
– posiadaczem uśmiechu, który był lekiem na całe zło;
– właścicielem i twórcą świata pełnego fantazji.
Ilekroć świat prawdziwy stawał się dla mnie nieznośny, uciekałam w
świat Piotrka, gdzie konie jeżdżą windami z szóstego na szóste piętro i
dzieją się inne wspaniałe rzeczy. Dziękuję Ci Piotruś, że mogłam poznać
Twój niezwykły świat. Dzięki Tobie stałam się lepszym człowiekiem.
Dokonałeś tego właśnie TY, a nie żaden filozof, profesor, pisarz, a nawet moi rodzice.
Krysiu i Edwardzie! Wam również dziękuję za Piotrka i za Waszą
przyjaźń. Dzięki Wam oraz ludziom, których Piotrek spotkał na swojej
drodze, Piotrek miał szczęśliwe życie pełne przygód i radości. On to
szczęście dzielił i dawał nam wszystkim. To bezcenny dar.
wspominała Jola