Punktem wyjścia dla powołania naszej fundacji stał się zabytkowy dom szachulcowy z połowy XIX wieku w Starych Łysogórkach pięknie położony w Dolinie Odry, 100km od Szczecina. Podarowali go w 1990 roku szczecińskim wspólnotom „Wiara i Światło” trzej zaprzyjaźnieni kapłani: Jan Kazieczko, Andrzej i Jerzy(zm.2020) Steckiewiczowie z myślą o wakacyjnych obozach. Na cześć naszych pierwszych darczyńców Fundacja przyjęła obecną swoją nazwę: „Jandrzejówka”.
W początkowym okresie swoich działań - nie dysponując większymi środkami – przyjaciele we wspólnocie skupialiśmy się na drobnych pracach remontowych całej zagrody i nic ponadto. Baliśmy się, że poświęcając swój cenny czas sprawom materialnym zatracimy ducha wspólnotowości. Warto wspomnieć, że z początku wodę pitną woziliśmy w 30litrowej beczce z pobliskiego tartaku, bo ta z przydomowej studni nie nadawała się do picia!
Im bardziej poznawaliśmy we wspólnocie naszych najmniejszych przyjaciół tym bardziej rosło w nas przekonanie, że winniśmy im przede wszystkim wdzięczność za zaproszenie nas-przyjaciół quasi opiekunów do świata bez wyścigów w którym najbardziej ceni się relacje międzyludzkie: serdeczną przyjaźń, więzi.
Pragnienie wdzięczności zaowocowało w kolejnych latach nowymi inicjatywami, które stanowiły pomosty zbliżające osoby z niepełnosprawnością intelektualną do społeczeństwa. Symbolicznym wyrazem tej troski było sympozjum przygotowane przez Fundację w 2008roku na szczecińskim zamku pod hasłem „Silny potrzebuje słabego” na które zostali zaproszeni ludzie, sami dotknięci namacalną słabością lub po prostu towarzyszący na co dzień takim osobom. Jeden z prelegentów, krytyk filmowy i pisarz, ojciec córki z zespołem Down`a podsumował to spotkanie tak: - ”Tak naprawdę chodzi więc o nas. I nie tyle co możemy dać słabemu, ale co on może nam dać. Co słabość drugiego człowieka robi z nami? Co w nas odsłania? Co nam mówi o naszym życiu?”.
Wielu uczestników zapytywało czy będzie kontynuacja….. Tak zrodził się Szczeciński Zalew Myśli…
[Czytaj dalej]