Przeżył ponad 60 lat w małżeństwie z Marią , a tylko nieco mniej ze swoją latoroślą: niepełnosprawnym synem Jackiem. Z wykształcenia- inżynier ogrodnictwa z pasją podchodził do swojej pracy. Ukoronowaniem tego był jego autorski, cykliczny program poradnictwa dla działkowców „…” w lokalnej TVP. Nie żałował swego czasu na aktywność społeczną. U boku profesora A. Zielińskiego , a następnie B. Jaskierskiej tworzył w Szczecinie podwaliny pod warsztaty aktywizacji zawodowej i mieszkalnictwo chronione. Poniósł też zasługi w utworzeniu działki warzywnej w wakacyjnym, wspólnotowym domu „Jandrzejówka” w Starych Łysogórkach.
Od samego początku byłeś Ryszardzie z nami jako jeden z nielicznych ojców, którzy zdobyli się na odwagę towarzyszenia swojemu upośledzonemu dziecku na wspólnotowej drodze w międzynarodowym ruchu „Wiara i Światło”. Należałeś do osób, które z pewnym dystansem – niczym ewangeliczny Zacheusz – przypatrują się temu co dzieje się w sercu Kościoła. Ten dystans pozwalał Ci odsiewać to co pozorowane, od tego co autentycznie porusza ludzkie serca. Byłeś bardzo wymagającym uczestnikiem wspólnotowych rekolekcji. Nie zostawiałeś suchej nitki na rekolekcjoniście , który nie przyłożył się należycie i zabrakło mu odwagi „wypłynięcia na głębię”.
Wybierając się w ważne dla siebie miejsca zawsze zabierałeś ze sobą swojego niepełnosprawnego syna Jacka. Byłeś wolny od tego „co ludzie powiedzą”. Jacek odziedziczył po Tobie poczucie humoru , a nawet je twórczo rozwinął! Jeszcze za swojego życia, wspólnie z żoną Marią zadbaliście o przyszłość Jacka przeprowadzając go do mieszkania „chronionego”. Mogłeś odejść w spokoju.
Pozostaniesz w naszej pamięci jako dzielny mąż i ojciec , który do końca niósł odpowiedzialność za swoją rodzinę. Ledwo chodząc, mając jednak ciągle trzeźwy umysł, siadałeś z determinacją za kółkiem by swoją rodzinę przywieźć na wspólnotową mszę. Ile cię to kosztowało – jedynie Ty wiedziałeś.
Żegnaj Boży druhu!
Opr.Arek Więcko