Prawda ma swoją cenę – moje doświadczenia – Kamil Gzik, kl. Ia , 1LO w Szczecinie

W dobie rozwoju nauk psychologii i psychotechnik mówienie prawdy nabiera innego wymiaru. Psychologia dotyczy ludzi i bada wpływ zjawisk psychicznych na interakcje międzyludzkie. Psychotechnika zajmuje się między innymi problemami oddziaływania na człowieka aby spowodować u niego określone zachowania. Według najnowszych wzorców, opartych na powyższych naukach, nie wypada mówić prawdy wprost, lepiej kogoś przygotować na nią lub powiedzieć ją w taki sposób, aby nie zaszkodzić drugiej osobie, nie zrazić jej do siebie lub nikogo nie urazić, bo każdy zasługuje na szacunek i poszanowanie.

Gdybyśmy chcieli komuś powiedzieć, iż jest niestosownie lub śmiesznie ubrany w stosunku do danej sytuacji? Powiedzenie bezpośrednio: „ale masz obciachowe ciuchy”, spowoduje  skreślenie naszej osoby w oczach krytykowanego. Natomiast stwierdzenie: „ jesteś odważną osobą, ja bym w życiu nie był na tyle śmiały, aby ubrać się na taką uroczystość w takim stylu”, zmienia zupełnie postać rzeczy, ponieważ wyrażając swoją opinię nikt nie poczuł się urażony. Nie warto niszczyć dobrej znajomości bezpośrednią opinią opartą na własnych odczuciach; nieporozumienie i zła interpretacja naszych słów nie wpłynie korzystnie na relacje międzyludzkie.

Niekiedy  w życiu przy wyjawianiu prawdy bywa szczególnie trudno, gdy musimy ponieść z tego tytułu konsekwencje. Dobrym przykładem na to może być sytuacja wzięta z życia każdego ucznia. Kiedy przez nasze zaniedbanie i lenistwo dostaliśmy negatywną ocenę w szkole, wtedy trzeba szczerze i otwarcie przyznać się przed rodzicami do błędu, pomimo świadomości, że możemy spotkać się z ostrą krytyką. Prawda prędzej czy później zawsze wychodzi na jaw, jednak uczciwość może być doceniona. Obecnie pomimo konstytucji, która daje nam wolność słowa, ostra krytyka może spotkać się nawet z wymiarem sprawiedliwości. Zbyt dosłowne bądź dosadne słowa są karane kwotą pieniężną albo pozbawieniem wolności nawet, gdy mówiliśmy przecież samą prawdę. Jednak prawda nie  zawsze musi nieść ze sobą strat materialnych i moralnych.

Kolejnym  przykładem na to, że prawda kosztuje może być sytuacja, kiedy musimy zrezygnować z ogólnie przyjętych zasad etycznych bądź indywidualnych wartości każdego z nas. Kiedy Bóg na górze Synaj przekazał Dekalog Jahwe Mojżeszowi zawarł w nich prawdy, na których opiera się chrześcijaństwo. Wyznawcy owej monoteistycznej religii starają się sumiennie i rzetelnie ich przestrzegać, aby żyć w czystości i uzyskać wieczne zbawienie. Jedno z owych przykazań brzmi: „ Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu” . Zatem Dekalog wskazuje nam, aby żyć zgodnie z prawdą.

Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy osoba z racji wyższej konieczności i dla dobra bądź nawet ocalenia życia drugiego człowieka jest zmuszana do kłamstwa. Lekarz zabiegający o organ do przeszczepu staje przed komisją mającą ustalić, komu zostanie przyznany dar życia – dorosłemu choremu na HIV, oczekującemu już od kilku lat czy też oddać organ młodemu, także choremu człowiekowi oczekującemu zaledwie od paru miesięcy. Konstytucja mówi, że każdy ma prawo do równego traktowania. Rozsądek i diagnozy medyczne wskażą młodszego, jako że ma on większą szansę na przyjęcie przeszczepu. Medyk, aby ratować swojego pacjenta zmuszony będzie do użycia argumentów, które nie są zgodne ze stanem faktycznym. W takiej sytuacji jest to odwrócenie się od Boga. Kłamstwo jest rzeczą złą, jednak czy nie wartą  grzechu celem ratowania ludzkiego życia? Która droga jest lepsza? Czy kierowanie się wartościami społecznymi czy może oddanie się w pełni zasadom moralnym i życiu bez grzechu? Zatem nie tylko prawda, ale także droga, która do niej prowadzi jest bardzo trudna i wymaga od nas wiele wysiłku oraz wyrzeczeń.. Kiedy jeden z uczniów przyjął postawę konformistyczną i ulegając grupie uciekł z lekcji, czy wiedział, że konsekwencją tego może być wydalenie ze szkoły? Kolega z ławki kłamiąc, że nie wie, co się stało z owym uciekinierem zrobił to dla dobra oraz solidarności koleżeńskiej, mimo, że złamał zasady moralne.

Nasuwa się pytanie, czy w imieniu wyższej konieczności posiadamy prawo, aby kłamać bądź nawet zabijać?  Teorie, która jakoby dawała nam prawo do zabijania stworzył Raskolnikow, bohater książki „Zbrodnia i Kara” F. Dostojewskiego, która w ostateczności nie sprawdziła się w praktyce. Myślę, że równie trudno jest stanięcie po stronie prawdy, kiedy jeden z członków naszej rodziny popełnia jakieś przestępstwo, może to być kradzież, demoralizacja, dewastacja bądź handel narkotykami. Działa on wtedy wbrew prawu, jednak rodzina jest najważniejszą wartością dla wielu z nas, a nie jeden oddałby życie za swoich bliskich. Świadomość tego, że jego czyny mogą zaszkodzić innym nie dają nam spokoju. Wyjawiając prawdę możemy uratować wiele osób od nałogu bądź bycia ofiarami przestępstwa. Działamy wtedy na szkodę bliskiej nam osoby narażając go na rozłąkę, cierpienie i odbycie kary nałożonej przez sąd. Czy obecne więzienia resocjalizują? Czy odbywając karę zmieni swoje postępowanie?  Wielu skazanych wraca na drogę przestępstwa. Czy jest, więc sens, aby zrywać więzi rodzinne poprzez wyjawienie prawdy, kiedy system karny nie jest w stanie skutecznie resocjalizować? Teoria Mikołaja Machiavellego mówi wyraźnie o tym, że dobro ogółu jest ważniejsze od jednostki, jednak czy każdy z nas byłby w stanie na aż tak wielkie poświęcenie w odniesieniu do własnej rodziny?  Prawda zawsze kosztuje, rodzi wiele dylematów moralnych i nigdy nie daje podpowiedzi – jak powinniśmy postąpić oraz czy tok podjętych decyzji jest racjonalny? Zawsze będziemy stawiani pomiędzy młotem, a kowadłem uczciwości.

Hipotetycznie myślę, że najtrudniej jest przekazać lub przyjąć informację o śmierci bądź śmiertelnej chorobie bliskiej osoby. Cierpienie kogoś wzbudza w nas bardzo negatywne i silne emocje. Ubolewanie nad stratą bliskiej osoby nie jest proste. Niesie  ze sobą ogromne i długotrwałe cierpienie, jednak prawda pomaga nam zachować trzeźwość myślenia i obiektywizm w ocenie wszystkiego, co się wkoło dzieje. Dla wielu z nas jest to zbyt trudne i zbyt bolesne. Bohaterka noweli „Kamizelka” Bolesława Prusa na łożu śmierci ukrywała prawdę przed mężem, aby go nie narażać na cierpienie. Zabrakło jej odwagi, by poinformować ukochanego o stanie faktycznym. W tym konkretnym przypadku bardzo prawdziwe są słowa ks. Jerzego Popiełuszki „ Prawda kosztuje dużo, lecz wyzwala”. Wyzwala, ponieważ wiemy, co nas czeka w najbliższej przyszłości. W przypadku choroby, jesteśmy gotowi na wszystko, świadomość wyzwala nas w pewien sposób z niepewności, świata lęku
i strachu, jednak wiąże się to z cierpieniem całej rodziny, która uzmysławia sobie to, co może nastąpić.

Szczerość niesie ze sobą różne konsekwencje, zarówno negatywne jak
i pozytywne. Jednak życie w kłamstwie nie jest dobrym rozwiązaniem. Człowiek wykorzystuje tylko kilka bądź kilkadziesiąt procent możliwości swojego mózgu. Gdy kłamiemy zbyt często nie jesteśmy w stanie zapamiętać wszystkich wypowiedzianych słów, co może nieść za sobą bardziej srogie konsekwencje niż uczciwość i szczerość. Jednak przez oszukiwanie innych możemy stracić zaufanie wśród naszych rówieśników bądź rodziców. Niektórzy twierdzą ze słodkie kłamstewko jest lepsze od gorzkiej prawdy, jednak czy ktoś chciałby żyć w świecie fikcji? – gdzie wszystko jest wymyślone i nieprawdziwe, a gdy stanie się potrzebne, okazuje się, że tego po prostu nie ma? Zatem, nawet najgorsza prawda, która może nas wiele kosztować jest lepsza od sieci kłamstw, w której łatwo się można bezpowrotnie zagubić.

 

Autor:   Kamil Gzik

 

Brak możliwości komentowania.